czwartek, 25 stycznia 2007

16. Zima

Ech, po co planować, skoro i tak plany ulegają zmianie? Przyszła wreszcie zima a z nią mnóstwo śniegu. Odbyłam dzisiaj z moim synkiem pierwszą w tym roku bitwę na śnieżki. Było cudownie. Przez moment czułam się znowu jak dziecko. Na wszelki wypadek wzięłam mu kilka par rękawiczek. Nie rzewidziałam tylko, że przydałoby się też kilka par spodni - całe spodnie przemoczyl. Ale spodni i tak na śniegu nie mogłabym mu zmienić - rękawiczki zmienić zdecydowanie łatwiej. I tak przypomniało mi się, że zostało mi trochę materiału od zeszłorocznej kurtki. Mam nadzieję, że wyjdą z tego spodnie. Tak więc godety chowam na chwilę do szuflady i lecę robić formę. Spodnie powinny być idealne do zabawy na śniegu. Mam tylko nadzieję, że zanim je uszyję śnieg nie stopnieje :-)).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz