Wczoraj przyszła jedna paczka a dzisiaj druga (i na razie ostatnia - w najbliższej przyszłości zakupów robótkowych już nie planuję). Na słowa "wyprzedaż włóczek" rozum mi się wyłącza. Tym razem też tak było. Cena była tak atrakcyjna, że grzechem byłoby nie skorzystać. Włóczka o składzie 25% moher 75% akryl. Jest ciut grubsza (na druty 5-6) , czyli idealna na kilka swetrów, które miałam w planach a na które obecna w domu włóczka była zbyt cienka. Mam nadzieję, że będę z niej zadowolona. Do tej pory nie miałam przyjemności jej posiadania ani macania.
Przyznam się, że wykupiłam cały zapas kremowej i bordowej.
Ale swetry z niej będę robić najwcześniej jesienią. Spis pozaczynanych robótek jest zbyt długi.
Poczekam do jesieni, bo na pewno będzie co podziwiać :O)
OdpowiedzUsuńNo to kochana Dorfi będziesz miała co robić. Ja na razie jestem w fazie pomysłów. Najwyższy czas wziąć się do konkretnej pracy. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuń