poniedziałek, 27 czerwca 2011
26. Zaszalałam
Zaszalałam i znowu zrobiłam włóczkowe zakupy. Na nic zdały się moje własne tłumaczenia, że mam tyle włóczek w domu i powinnam najpierw wyrobić zapasy. Po prostu nie mogłam się powstrzymać. Jak zobaczyłam te cudne kolory to musiałam je kupić. Tęczowa wełna z przeznaczeniem na chustę do jesiennego płaszcza a bawełna na letnią bluzeczkę. I znowu zacznę kolejną robótkę nie kończąc poprzedniej. Ale nic to. Trzeba polubić własne wady (w tym przypadku włóczkoholizm) i żyć dalej (oczekując na kolejną przesyłkę z innej internetowej pasmanterii).
Pozdrowienia dla wszystkich obserwatorów :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale piękne kolorki, aż jestem ciekawa co z tego stworzysz. Chusta będzie obłędna!!!
OdpowiedzUsuńKolorki zachwycające. Ja też czekam na Panią Listonosz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna widok takich niteczek to nie ma mocnych,sliczne są
OdpowiedzUsuńJa Ciebie doskonale rozumiem, mam podobne napady zakupowe - na szczęście są to napady, nie trwają non-stop. Tą zielonkawo-niebieskawą już gdzieś widziałam, ciekawi mnie, jaki będzie efekt pracy z tą kolorową poniżej
OdpowiedzUsuńW cale się nie dziwię Dorfi, że nie mogłaś sobie odmówić tego zakupu. Włóczki są tak bajecznie kolorowe, że sama bym też zaszalała. Dzięki za odwiedziny w Zaciszu. Pozdrawiam cieplutko. Ania :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, wcale się nie dziwię Twojemu szaleństwu. Czekam na fotki gotowych dzierganek :)
OdpowiedzUsuńWitaj wśród moich "Obserwatorów" :)
Pozdrawiam Ania
Na odwyk!!! A na poważnie, włóczki są tak piękne, że nie sposób chyba było się im oprzeć;)
OdpowiedzUsuń