piątek, 26 sierpnia 2011

64. Komplet serwetek

Czas biegnie jak szalony. Z niczym się nie wyrabiam. Nawet z fotografowaniem zaległych prac. Dzisiaj jednak poczułam się zmotywowana do wyjęcia aparatu, bo prezentowane serwetki mam w domu ostatni dzień. Jutro pójdą w świat.
Jedziemy po Michała i przy okazji odwiedzimy kuzynkę. Kuzynka mieszka w nowym domu. Co prawda w domu tym mieszka już od dawna, ale dotąd nie mieliśmy okazji, żeby ją odwiedzić. Wstyd się przyznać, ale nie widziałyśmy kilka lat. Tyle razy nas zapraszała a nigdy nie było czasu. Ponad 200 kilometrów w jedną stronę to jednak dużo. Jeśli jutro jej nie odwiedzimy to znowu minie rok zanim zjawimy się w jej okolicach.
A że do nowego domu nie idzie się z pustymi rękami, to zrobiłam jej komplet serwetek pod filiżanki. Myślicie, że pasuje na taką okazję?


6 komentarzy:

  1. Zdecydowanie pasuje! Są śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczniutkie są, jak kuzynka nie będzie chciała to ja jestem chętna ;O)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez zastanawiania pasują,fajniusie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście że psauje! Zresztą te serwetki są śliczne więc kuzynka tak czy owak ewnie będzie zadowolona :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Pasują bez dwóch zdań.Miłego spotkania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny komplecik :) Pozdrawiam, Maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń