Ale się rozpędziłam. Dwa posty w jedno popołudnie - tego jeszcze nie było. Ale jak już wyciągnęłam maszynę i tak szybko mi się uszył woreczek to machnęłam przy okazji saszetkę na flamastry i kredki, które nie mieszczą się w tradycyjnym piórniku.
Na razie włożyłam do środka komplet flamastrów i saszetka wcale nie jest wypchana. Spokojnie zmieszczą się jeszcze kredki :)
Bardzo gustowny - przydatny komplecik :) ewa
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywnie podoba mi się i z chęcią obserwuję lubię twórczych ludzi :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń