Z samego rana któraś rzuciła temat kapelusza, czyli że chce nowy. No i się zaczęło. Pomijając to, że każda chciała mieć nowy, zaraz zaczęły się kłócić, która ma najładniejszy kapelusz na głowie.
Sidney stwierdziła, że jej kapelusz jest najładniejszy i najbardziej pasuje do obecnej pogody:
Na no Tajka odrzekła, że taki kapelusz nic nie jest wart. Ona ma ładniejszy, bo złoty
- Ja też mam złoty - i do tego z piórami! krzyknęła księżniczka Majów
- Phi, co to za kapelusze - takie dziwaczne jakieś. - powiedziała księżniczka średniowieczna. Teraz modne są takie:
- Co tam moda! - krzyknęła Cher - liczy się pomysł i ekstrawagancja!
Jeszcze kilka zaczęło się przechwalać, ale wolałam wyjść z pokoju. Stwierdziłam, że wrócę jak już przestaną się kłócić. Kiedyś przecież im się znudzi, prawda?
* post w ramach zabawy blogowej "Bardzo lalkowy sierpień". Tematyka wpisów na bocznym prawym pasku.
Panny wróciły do łask? Taaa... przy takich kłótniach najlepiej wyjść z pokoju (i zacząć im coś dziergać dla świętego spokoju ;-) )
OdpowiedzUsuńNiesamowita różnorodność u Ciebie występuje w temacie kapeluszy. Obawiam się, że dziewczyny mogą wybrać najładniejszy tylko metodą losowania ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to podoba. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńW sumie takich kapeluszy jeszcze nie widziałam, a sam je bardzo chętnie lubię nosić. Na ten moment moim zdaniem najładniejsze i najwyższej jakości nakrycia głowy mają w https://hatfactory.pl/ gdzie jeśli tylko nadarzy mi się okazja to je zamawiam.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń