Po stwierdzeniu, że z warkoczami jest coś nie tak postanowiłam je spruć. Jak postanowiłam tak zrobiłam. Tak więc tym razem zrobiłam je troszeczkę inaczej. Wydaje mi się, że teraz wyglądają lepiej a na pewno są bardziej podobne do pierwowzoru.
Madame też troszeczkę przybyło, ponieważ wczorajszy wieczór postanowiłam poświęcić tylko jej. Ale zdjęcia nie będzie. Postanowiłam, że je zrobię jak przybędzie troszkę więcej i będzie co pokazać. Na razie robię jej drugą rękę, a że jest to okrutna dziubdzianina to zejdzie mi z tym długo.
No i muszę się koniecznie pochwalić moimi nowymi kolczykami zrobionymi przez Anię (Koroneczkę). Prawda, że są śliczne? No a moja mama jak je zobaczyła to jej się przypomniało, że miała gdzieś bardzo podobne korale i mam je dostać jak je znajdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz