wtorek, 19 lipca 2011

43. Miarka - odsłona VII

Pogoda ostatnio za bardzo nie sprzyja spacerom, więc na miarce pojawił się kolejny obrazek.
Powoli zbliżam się do końca miarki. Co do haftu, to wiem co będzie następne - też się zapisałam do zabawy w haftowanie myszek. Natomiast nie bardzo wiem co teraz zacząć na drutach a bez robótki trochę się nudzę kiedy siedzę w piaskownicy. Młody już nie chce się bawić w piasku z mamusią - woli się bawić z innymi dziećmi. Idealne warunki, żeby troszkę podziergać.

5 komentarzy:

  1. Jestem pewna, że miarka będzie śliczna, bo poszczególne jej fragmenty są naprawdę piękne.
    Co do robienia na drutach, trudno mi się wypowiedzieć, bo już dawno nic nie robiłam. Ostatnio sweterek dla Michała, a to było naście lat temu. Ale możesz sobie zrobić sweter, jakąś bluzkę ażurkową. Jesteś pomysłowa dziewczyna, to na pewno coś wymyślisz i jeszcze nas zaskoczysz. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Kubusia :0 a Twój pięknie wyszedł :)

    http://kubusiowoinietylko.blogspot.com/

    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ słodziaka wyhaftowałaś. Pewnie zamieszka w dziecięcym pokoiku cały szczęśliwy :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem , jak miarka będzie prezentowała się w całości:)Mamusiu, musisz pogodzić się z tym, ze Twoje dzieci będą coraz bardziej samodzielne:D
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń