czwartek, 7 lipca 2011

35. Przestało padać!!!!

Hurraaaa!!!!! Z tego szczęścia mało nie oszalałam. Od razu wybiegłam z domu. Z racji poprawy pogody wybieramy się dzisiaj do kuzynostwa. Pobiegłam do sklepu, żeby kupić coś dzieciom (głupio tak iść z pustymi rękami kiedy widujemy się maksymalnie dwa razy w roku). Jak wpadłam w szał zakupów, to wyszłam ze spodniami dla Michała i bluzką dla siebie. Michałowi spodnie były potrzebne, bo ostatnio znowu urósł (no i hurtowo produkuje dziury w spodniach) ale zakup dla mnie to już było chyba podeszczowe szaleństwo. Odkąd zaczęliśmy budowę (czyli od ładnych paru lat) jestem na wariancie oszczędnościowym. Sobie kupuję jedynie włóczki na wyprzedażach i materiały na końcówkach. Doszło do tego, że na całą 3-drzwiową szafę Komandora tylko jedna półka jest moja. Dzisiaj jednak zaszalałam i kupiłam bluzkę. Na szczęście nie była droga, bo wyrzuty sumienia by mnie całkiem zjadły, ale i tak do końca nie mam czystego sumienia. No ale ileż można sobie wszystkiego odmawiać? Nie piję, nie palę, do kosmetyczki nie chodzę, do fryzjera również. Kosmetyków używam tylko tych najpotrzebniejszych, bez ekstrawagancji z perfumami itp. No nic, równowartość bluzki to tylko dwa gniazdka elektryczne. Jakoś to przeżyję a mężowi się nie przyznam (i tak nie zauważy ;) ).


P.S.
Czy Wy też tak macie, że kiedy trzeba zacisnąć pasa to oszczędzacie wyłącznie na sobie? Na dzieciach się nie da (chociaż Wojtkowi ubranek nie kupuję, bo mamy wszystko po Michale), ale panowie, których znam jakoś tak do oszczędzania na swoich przyjemnościach skorzy nie są.

1 komentarz:

  1. doskonale cię rozumiem. My nie mamy dziecka, ale jak zaczęliśmy się budować to jeszcze nic, gdy doszły liczne wizyty u lekarzy, to aż czasem szkoda mi wydać pieniądze nawet na siebie. Mam tylko to, co muszę mieć. Mój mąż czasem też nie wyczuje, że czemu ja nic nie chcę chociaż wie, że jest nie ciekawie.No może to ja za bardzo cisnę pasa, ale taka juz jestem. Co do swojego hobby też kupuję gdy są wyprzedaże lub dość duże promocje.Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń