wtorek, 25 czerwca 2013

202. Na czym odbijać wykroje?

W mojej krawieckiej "karierze" robiłam wykroje na wielu rzeczach. Pora na podsumowanie. Może komuś się przyda?

1. Szary papier - od niego zaczynałam.

zalety:
- łatwo dostępny (swego czasu i tak nic innego nie było w sklepach),
- duże arkusze,
- cena,

wady:
- nie jest przezroczysty, więc do kopiowania potrzebna jest kalka. Jak ktoś ma jeszcze zapasy z czasów PRL (jak np. ja) to jest w miarę dobrej sytuacji. Od wielu lat kalki w sklepach nie widziałam. Teraz już nikt nie pisze na maszynie - mamy komputery.

2. Gazety - w akcie desperacji, gdy człeka przypili a innego papieru pod ręką brak

zalety:
- można kupić w każdym kiosku

wady:
- nadruk utrudnia kopiowanie,
- dla większych kawałków kartki trzeba ze sobą kleić,
- wymagana jest kalka,

Gazety użyłam raz, ale wtedy akurat  odrysowywałam używany wykrój od koleżanki, więc nie było problemu.

3. Kalka techniczna - kiedy to było???? Pamiętam jak podbierałam ją tacie ;)

zalety:
- idealnie przejrzysta, więc łatwo odbić wykroje,
- duży format

wady:
- niestety łamie się i rwie. Praktycznie jednorazowa. Trzeba bardzo uważać, żeby nie zniszczyć, jeśli chce się jeszcze raz z danego wykroju coś uszyć.

4. Półpergamin - z tego korzystałam najczęściej do ostatniej powodzi

zalety:
- dostępny praktycznie w każdym papierniczym,
- duży format,
- niska cena,
- nie potrzeba kalki, bo kontury widać,

wady:
- trzeba wiedzieć czego szukać przy kopiowaniu z gazety, żeby wszystko odbić, bo jest tylko półprzejrzysty 

Podczas ostatniej powodzi zalało hurtownię papierniczą i nigdzie półpergaminu dostać nie mogłam - nie było w sklepach papierniczych. A że mnie wówczas bardzo przypiliło i zapasów w domu nie miałam, to zaczęłam testować różne inne materiały (niekoniecznie krawieckie).

5. Flizelina bez kleju - rewelacja

zalety:
- kupowana na metry i słusznej szerokości, więc nie ma problemu ze zmieszczeniem danego kawałka wykroju w całości,
- można ją ułożyć na manekinie, ew. na ludziu w celu sprawdzenia jak się układa,
- da się fastrygować - można korygować zaszewki przed skrojeniem z materiału,
- jest przejrzysta mniej więcej tak jak półpergamin

wady:
- dość droga,
- skończyła się w hurtowni i jak poszłam po kolejną partię, to dostałam jakiś inny badziew ze słowami, że tylko taką zawsze mieli. "Obraziłam" się i szukałam dalej.

6. Włóknina ogrodnicza - wbrew pozorom to nie był akt desperacji a przemyślany zakup ;)

zalety:
- cena ( w Biedronce kupowałam na promocji, więc się obkupiłam na dłuższy okres czasu),
- ogromna płachta - nawet wykrój na płaszcz dla słonia zmieści się na jednym kawałku,
- jest przejrzysta, więc nie ma kłopotów z odbiciem wykroju,
- można korygować zaszewki itp. na manekinie bądź na ludziu,
- da się fastrygować

wady:
- elektryzuje się,
- wykroje odbijałam mazakami (na szczęście korzystam ze spieralnych) To co narysowałam na włókninie pięknie odbijało mi się na rękach. Na szczęście coś z mazaka na włókninie też zostało, bo byłabym załamana doszczętnie. Co prawda udało mi się domyć ręce, ale  gdyby mazaki nie były dla dzieci (czyli spieralne) mogłabym mieć poważny problem.

7. Papier do pieczenia - moje ostatnie odkrycie - jeszcze nie testowany.
Dotychczas kupowany przeze mnie papier do pieczenia był szary i nawet mi do głowy nie przyszło, że można z niego wykroje robić, ale ostatnio kupiłam biały - idealnie przejrzysty.

zalety:
- rolka ma długość 20 metrów,
- cena,
- przejrzystość

wady:
- wąski - większe kawałki trzeba będzie kleić
- inne wady pewnie wyjdą "w praniu"

 To by było na tyle, jeśli chodzi o odbijanie gotowych wykrojów z gazet. Do samodzielnego zrobienia siatki konstrukcyjnej wg mnie najlepszy jest szary papier i półpergamin - dobrze się po nich rysuje mazakami - ślad jest wyraźny, nie rozmazuje się i nie brudzi rąk.


A Wy czego używacie do robienia wykrojów/szablonów/form krawieckich?

25 komentarzy:

  1. Papier do pieczenia podobny jest w sumie do kalki z rolki. Tyle, że jednak mniej się kruszy. O włókninie nie pomyślałam, a sklep ogrodniczy mam za rogiem. Ciekawe, jak się po niej rysuje miekkim ołówkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko się po niej rysuje. Podejrzewam, że ołówek nie da rady, ale nie próbowałam, bo z racji wielkich gabarytów włókniny, wykrój odbijałam na działce (w mieszkaniu mam za mało miejsca na podłodze) i miałam ze sobą wyłącznie mazaki.

      Usuń
    2. Przypomniała mi się wada papieru do pieczenia - kiepsko się klei :-(

      Usuń
  2. Papier do pieczenia u mnie wygrywa ze wzgledu na dostepnosc i cene. Procz koniecznosci klejenia innych wad nie widze. Do klejenia polecam biala tasme malarska. Latwo sie odrywa, mozna po niej pisac i widac wykroj pod spodem.
    Flizelina bywa tu drozsza od materialow, wiec odpada (chyba ze znajde jakies tanie zrodlo),a jak wyglada wloknina to sprawdze u wujka gugla ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się w takim razie za białą taśmą rozejrzeć. Mam co prawda zapasy taśmy, które mi do końca życia wystarczą, ale żółtej i niebieskiej (po budowie zostały). Kolor nie był dotąd dla mnie istotny, bo wykorzystuję ją do zabezpieczenia brzegów kanwy w czasie haftu a po skończeniu haftu ją odrywam i wyrzucam.

      Usuń
    2. Ta moja biala nie jest idealnie biala. Raczej takie ecru ;) wiec moze i twoja sie nada :)

      Usuń
  3. Wow! Ja nie szyję ale jestem pod wrażeniem tego wpisu, jest bardzo przemyślany i bardzo pomocny

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja od lat stosuję jakikolwiek papier (najczęściej szary). Podkładam pod wykroje i radełkiem prowadzę po wybranym. Na szarym papierze odbijają się kropki i według nich wycinam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że mam radełko od wielu, wielu lat, ale jeszcze nigdy nim się nie posługiwałam. Nie niszczy arkusza wykrojów? Boję się dziurek na arkuszu, bo wykorzystuję je wielokrotnie i nie chciałabym, żeby się przedarły.

      Usuń
    2. Dobra uwaga. Nie przyciskam aż tak mocno - popróbuj na innym papierze. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się rozerwanie.

      Usuń
  5. Ja od samego początku ( to już 16 lat) używam półpergaminu i jak dla mnie jest najlepszy. Faktycznie jak mnie wzięło i na szybko trzeba było coś zrobić to i gazetę i szary papier używałam. Bardzo ciekawy i pomocny post. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Półpergamin w rankingu wypada najlepiej, ale jak nie mogłam go nigdzie po tej powodzi kupić, to trzeba było kombinować.
      No i jest idealny jak wykrój robi się samemu, a mnie się to jednak zdarza często.

      Usuń
  6. Wlasnie mialam o radelku napisac, gdy przeczytalam, ze Aneta juz o nim napisala.
    Ja tez tylko radelka uzywam i nigdy mi sie wykroj oryginalny nie przedarl, a oszczednosc czasu i latwosc w szybkim odczytywaniu wykroju - szalona.
    Tak, ze tez polecam. Jesli nie jestes przekonana, sprobuj na jakims wykroju, ktory wiesz, ze nie bedzie Ci potrzebny. Pozdrawiam, Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Kładę na dywanie zwykłą gazetę (ew. sklejone w większą płachtę gazety), na to wykrój i jadę radełkiem. Na arkuszu wykrojów i gazecie docelowej zostaje coś, co nazwałabym perforacją. Jak dotąd, nie kopiowałam więcej niż jednego wykroju z jednego arkusza. Sądzę, że przynajmniej dwa wykroje można by spokojnie tak skopiować i nie zostałyby strzępy.

      Usuń
  7. Ja używam gazet z lidla i innych marketów ;P Często też szarego papieru pakowego (cena ;)) i sklejam kartki A4 (zadrukowane i już nie potrzebne)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli już coś odrysowuję to sięgam po papier śniadaniowy lub szary. Małe wykroje np zabawek na choinkę przerysowuję na... białe półprzezroczyste serwetki, potem robię szablony z tekturki:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz juz nie szyje(brak czasu)ale zaczynałam od papieru szarego zalety cena i dostępność i grubość jego była dobra nie niszczyły się tak szybko wykroje, potem i trwałam do końca kupowałam półpergamin, dobrze przebijał był dostępny cena również przystępna raz chyba kupiłam kalkę z burdy ale była tak cienka i delikatna ze przy moich ruchach był to wykrój jednorazowy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dodam do tych wymienionych przez Ciebie rzeczy - grubą folię malarską lub takie grube worki foliowe do pakowania ubrań, oczywiście przezroczyste. Tych worków ubraniowych nigdy sama nie kupowałam, bo zawsze korzystałam z jakichś znalezionych w domu i to raczej w sytuacjach bardzo awaryjnych, ale folie polecam, bo chyba nie ma juz nic bardziej przezroczystego. Piszę na niej takim flamastrem do pisania na szkle (w każdym papierniczym).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam o tym, muszę skorzystać z tej opcji.

      Usuń
  11. Fajny post, trochę się dowiedziałam. Może w przyszłości skorzystam z opcji. Włókniny ogrodniczej, fizeliny i półpergaminu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Najpierw na początku pozdrawiam,ja kupuję obrusy jednorazowe,są przezroczyste,wymiary wsam raz na odbicie jednej formy.Bardzo miły blog.

    OdpowiedzUsuń
  13. oo o włókninie ogrodniczej nie miałam nigdy pojęcia :) i że istnieje flizelina bez kleju...

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś robiłam wykroje z "Trybuny Ludu" duży format (tylko i wyłącznie chodzi mi o wielkość). Teraz używam tego, co mam pod ręką, szary papier, papier śniadaniowy, papier do pieczenia. I radełkiem po wykroju, delikatnie, bo wykrojów używam wielokrotnie. Zaś wycięty wykrój i użyty wkładam do dużej koperty i opisuję go, mam ich całą dużą szufladę. Ale często do niej zaglądam po moje "gotowce".

    OdpowiedzUsuń
  15. fliselina brzmi kusząco. Szkoda, że nie istnieje jedna opcja bez wad.

    OdpowiedzUsuń