poniedziałek, 9 września 2013

216. Mega motki

Dawno mnie tu nie było, ale powoli wracam do normalności. Co prawda jeszcze nie urządziliśmy się do końca w nowym miejscu, ale już jako tako da się żyć. Pogoda się popsuła, więc zamiast walczyć z chwastami i doprowadzać krajobraz księżycowy do stanu ogrodopodobnego, może wreszcie będę mieć trochę czasu na robótkowanie.
Skończyłam szydełkową spódnicę, ale podszewka jeszcze nie jest gotowa, więc zdjęć na razie nie będzie.
Pochwalę się za to moimi dzisiejszymi zakupami. Po przebudowie Kauflandu pojawiło się coś w rodzaju działu pasmanteryjnego. Wiele tego nie ma, bo nawet połowy regału na ten asortyment nie przeznaczyli, ale za to mają włóczkę. Niby zwyczajna anilana, ale za to jak nawinięta - na motki 400gram. Od dawna szukałam włóczki, która będzie tego samego gatunku, składu i grubości w kolorze czarnym i wielokolorowym. Już kilka lat temu upatrzyłam sobie w jednej z gazet sweter właśnie z takich kolorów, ale dopiero dzisiaj udało mi się kupić odpowiednią włóczkę. Wystarczy na sweter dla mnie i dla Młodszego.


I dla porównania z motkiem 100gram.


Tylko czy ja teraz znajdę gazetkę ze wzorem tego swetra? Po przeprowadzce nic nie mogę znaleźć. Tak to  jest jak zamiast mebli ma się worki i kartony. I niestety jeszcze długo tak będzie.

8 komentarzy:

  1. Jak zwykle udane zakupy!
    Jak ten czas leci, pamiętam jak wybierałaś projekt domu, i już po przeprowadzce.
    Ja wtedy tylko marzyłam o domku na wsi i już jestem w trakcie remontu, prace w ogrodzie też już mam za sobą.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, kiedy to było...... Ale ten czas leci. Z prędkością warp 6 ;)

      Usuń
  2. Zazdroszczę przeprowadzki do własnego domu, chociaż sam fakt zmiany miejsca zamieszkania jest chyba najgorszy z możliwych. Niby wszystko bierze się ze sobą, a mimo to i tak połowa znika gdzieś na dobre- w każdym razie u mnie tak było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My jeszcze wszystkiego nie przewieźliśmy. I teraz jak czegoś szukamy zastanawiamy się czy jest w którymś z kartonów/worów czy na starym mieszkaniu zostało ;)

      Usuń
  3. nie strasz jestem w trakcie przeprowadzki . fajne te motki ja takie tez u nas kupuje ale welniane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wełnie w takich motkach to u nas można sobie co najwyżej pomarzyć. A przeprowadzki współczuję - Tobie i sobie ;)

      Usuń
  4. A ja wiem o czym piszesz:) Pochwalę się jednak, że dzisiaj, hehhe po 3 latach mieszkania w nowym domku rozpakowałam chyba ostatni karton, może przedostatni:))))
    Włóczka bardzo ładna i ciekawa jestem już gotowych sweterków
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń