A jak to nasze pociągi mają w zwyczaju, pociąg dotarł na miejsce z opóźnieniem. Swoją drogą za każdym razem kiedy słyszę teks "opóźniony pociąg ekspresowy" to śmiech mnie ogarnia (czasem niestety jest to śmiech przez łzy).
Ale wróćmy do mojego opóźnionego pociągu. Nie wyrobiłam się wcześniej, ale dobrze, że w ogóle się wyrobiłam. Powstał ręczniczek do przedszkola.
Motywacją były niespieralne mazaki, którymi panie w przedszkolu podpisują dzieciom ręczniczki (pomimo wszywki z imieniem i nazwiskiem). Mam nadzieję, że litery tej wielkości zauważą i już mi nie będą po ręcznikach pisać.
Literki dla pań, pociąg dla Wojtka ;)
Piękna ilustracja do ulubionego wierszyka mojego Piotrusia :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda :-D , ale na brak pisaka bym nie liczyła. Dziwne, że musicie mieć swoje ręczniki, u nas były przedszkolne.
OdpowiedzUsuńLiterki bardzo widoczne, a pociąg na pewno cieszy małego właściciela
OdpowiedzUsuńsuper hafcik:) no i tytuł trafiony:)
OdpowiedzUsuń