Ochłodziło się trochę, więc uprasowałam sukienkę, którą skończyłam szyć w sobotę.
Materiał kupiłam kilka lat temu w małym wiejskim sklepiku, do którego zaprowadziła mnie ścieżka. Urzekł mnie ten haftowany brzeg.
Materiał (mieszanka lnu i bawełny) kupiłam na spódnicę, ale zanim ją uszyłam to zmieniłam zdanie. Postanowiłam uszyć sukienkę. Dokładnie taki fason jak na zdjęciu - tu zdania nie zmieniłam nawet w trakcie szycia (co nader często mi się zdarza).
Tyle, że czasu na szycie nie było, no i materiał też musiał nabrać mocy urzędowej.
Ale się doczekał. Wyjęłam go z szafy we czwartek i zdekatyzowałam, a w piątek zaczęłam szycie.
Góra uszyta została na podstawie wykroju Buttericka. Zmieniłam ją tylko na swoje wymiary i dodałam ramiączka, których w oryginalnym wykroju nie było. Ramiączka są ustawione tak, żeby nie było widać ani milimetra biustonosza. Pod ramiączkami sukienki są wszyte "łapaczki" do przytrzymywania ramiączek biustonosza, żeby się przypadkiem któreś nie wysunęło. I dumna jestem bardzo, że tym razem o tych "łapaczkach" nie zapomniałam, bo trzeba je przyszyć zanim się zszyje ramiączka sukienki. Na prawej stronie są niewidoczne.
Dół szyty na zasadzie "tak krawiec kraje jak materii staje". Czyli prostokąt zmarszczony w pasie. Dół z koła na pewno by był ładniejszy, ale przy materiale, gdzie wzór idzie wzdłuż brzegu jest to niemożliwe.
Góra uszyta została na bawełnianej podszewce, w którą wszyłam fiszbiny, żeby się lepiej układała, a dokładniej - nie marszczyła przy siadaniu, bo tkanina niestety się dość mocno gniecie.
Ale pora na zdjęcia sukienki.
Suwak się nie dopina, bo manekin jest nieco szerszy niż ja.
I dół sukienki - oczywiście na tiulowej halce :)
A na "warsztacie" kolejna sukienka. Powstanie, jeśli moja Prywatna Kontrola Jakości zaakceptuje wykrój i raczy z niego zejść ;)
Bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńślicznie wyszła:) aż zazdroszcze ;)
OdpowiedzUsuńNie zazdrość, tylko bierz się za szycie ;)
UsuńNie mam takiej szmatki ;>
UsuńŚwietna sukienka!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń
OdpowiedzUsuńMUITO LINDO, PARABÉNS.
Beijinhos da Alemanha
muito obrigado :)
Usuńślicznośći, jak w latach 60tych,moda wraca,
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dawna moda ma swój urok.
UsuńPrzepiękna! Ten materiał jest prześliczny, aż trudno uwierzyć, że trafiłaś na niego przypadkowo :) A Twoja Prywatna Kontrola Jakości jest po prostu przesłodka! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMateriał kupiony w małym wiejskim sklepiku za śmieszne pieniądze. Był jeszcze drugi taki materiał tylko o innych kolorach: biały haft na beżowym tle. Do dzisiaj pluję sobie w brodę, że go nie kupiłam.
ŚLICZNA!
OdpowiedzUsuńSukienka jest śliczna! No i ten patent na ramiączka! Nie cierpię, gdy wysuwają mi się ramiączka spod bluzki/sukienki. Podziel się, proszę, swoim patentem :-)
OdpowiedzUsuń