piątek, 2 sierpnia 2013

214. Jak skrzydla motyla

Dawniej były niezbędnym dodatkiem do damskiej garderoby. Dzisiaj są już historią. Przenoszą nas w odległy świat koronek, szelestu jedwabi, przetańczonych nocy i piękniejszego życia. Ile zakochanych spojrzeń skrywały? Ile sekretów słyszały? Ile znaków przekazywały? To już minęło. Dzisiaj możemy je tylko podziwiać i domyślać się ich przeszłości.
Kolekcja wachlarzy z Muzeum Narodowego w Krakowie.











7 komentarzy:

  1. Już myślałam, widząc miniaturkę na facebooku, że udało ci się gdzieś dopaść egzemplarz podobny do tych muzealnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne! Ten z pierwszego zdjęcia to po prostu bajka! Widziałam kiedyś na allegro jakiś zabytkowy egzemplarz z początku XX wieku, ale pamiętam, że jego cena była taka, że musiałam zadowolić się współczesnym :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wachlarze piękne, mam ochotę kiedyś wyhaftować sobie jeden, ot tak do ramki:)

    OdpowiedzUsuń