Skończyłam szydełkować firankę. Ale zdjęcia nie ma. Po wypraniu i wykrochmaleniu (a ponad pół roku ją robiłam, więc się przybrudziła) przyłożyłam ją do lnianej mgiełki, do której miała być doszyta. No i klops. Biały len ma zupełnie inny odcień bieli. Przy szydełkowej koronce jest żółtawy. Tak więc szukam nowej tkaniny. Tym razem muszę kupić w sklepie naziemnym, z szydełkowym kawałkiem w ręku. A tak się ucieszyłam,że wreszcie gotową firankę powieszę w oknie. Karnisz czeka na nią już od dłuższego czasu.
Jedyny plus jest taki, że z tego lnu całkiem fajna letnia bluzka może wyjść. Muszę tylko fason odpowiedni dobrać, bo len jest nieco przejrzysty :)
Na całą firankę poszły 2 motki Muzy (idealnie - co się rzadko zdarza), z czego ok. 1/4 w tym roku.
Do tegorocznego licznika dopisuję więc 200 metrów, co daje w sumie 1.592 metry na ten rok. Stan jednak nie jest aktualny, gdyż zaczęłam robić spódnicę (zdjęcie 2 posty wcześniej).
Zastanawiałam się jak zrobić górę spódnicy, gdyż na zdjęciach dostępnych w sieci modelki mają na wierzchu bluzki. Wymyśliłam więc, że zrobię pasek, w który wciągnę gumkę a od spodu przyszyję do niego podszewkę. Tak więc robię ten pasek i robię i skończyć nie mogę, patrząc z przerażeniem ile nici na niego idzie. Ale pocieszam się, że potem pójdzie szybciej, bo wzór spódnicy jest ażurowy, a pasek robię ściśle, żeby gumka nie przebijała.
Zastanawiałam się nad oddzielną półhalką na gumce, ale obawiam się, że się będzie przesuwać i wystawać spod spódnicy. No i po co mi dwie gumki w talii?
To tyle moich przemyśleń. Wracam do szydełka (coraz bardziej tęsknię za drutami).
Obyś jak najszybciej znalazła tę odpowiednią tkaninę, bo umrę z ciekawości jak wygląda ta firanka :)Domyślam się i tak, że jest świetna :)
OdpowiedzUsuńFirankę w trakcie robienia pokazywałam tutaj: http://robotkowebajdurzenie.blogspot.com/2012/06/140-firanka.html
UsuńTeraz jest tylko dużo dłuższa :)
No to czekam na zdjęcie firanki :D
OdpowiedzUsuńObawiam się, że tak szybko gotowa nie będzie :)
UsuńJeśli tkanina to czysty len, możesz bez obaw potraktować wybielaczem.
OdpowiedzUsuńWybielacza trochę się boję. Osłabi tkaninę. A światło słoneczne też swoje działanie osłabiające ma (firanka będzie wisiała w oknie południowym).
UsuńFiranka na szydełku, fiu, fiu! Kupuj ten len szybko i pokazuj :))
OdpowiedzUsuńA co do spódnicy, to ja jako ten przykładny leniwiec machnęłabym pasek z jakiejś dzianiny maszynowej i dopiero do tego dorobiłabym ten piękny ażur, bo przecież paska i tak nie będzie widać a szkoda na niego tyle włóczki zmarnować. Nie myślałaś o takim rozwiązaniu?
Rozwiązanie ciekawe, ale akurat nie mam nic takiego w domowych zapasach. A bieganie po sklepach za kawałkiem dzianiny zdecydowanie za dużo czasu zajmie. Na osiedlu (bardzo dużym) nie mamy sklepu z materiałami, a poza tym jestem uziemiona bo chłopcy znowu się pochorowali. To ja już wolę zrobić szydełkiem. Szybciej i mniej zachodu. :)
UsuńTyż prowda :)))
Usuń