W sobotę w pałacu Goetzów w Brzesku odbył się dziewiętnastowieczny
piknik. Nie mogłam opuścić takiej imprezy :) Piknik był w klimatach
historycznych i steampunkowych.
Pogoda dopisała a pałac w słońcu prezentował się pięknie.
Po przyjeździe i przebraniu się w kostium zostało niewiele czasu na robienie zdjęć, bo grafik atrakcji był bardzo napięty.
Po pobieżnym obejrzeniu ogrodu trzeba było szybko biec do pałacu, gdyż
Krynolina miała swoje 5 minut - poproszono nas o występ. Zdecydowałyśmy
się na pokaz bielizny dziewiętnastowiecznej. Każda z nas prezentowała
bieliznę z innej dekady.
Potem trzeba się było przebrać bo czekały na nas kolejne atrakcje.
Byłyśmy
również głodne, bo pora zrobiła się dość późna (w zasadzie obiadowa) a
my nie zdążyłyśmy nic zjeść. Rozłożyłyśmy więc koce, żeby się posilić.
Nie było nam jednak dane popiknikować. Otoczyli nas fotografowie, pani z
kamerą, oraz osoby, które chciały z nami porozmawiać. W trakcie pikniku
poproszono nas również o wzięcie udziału w pokazie mody historycznej.
Trzeba było więc wszystko szybko sprzątnąć i z powrotem udać się do
pałacu, robiąc w między czasie na szybko kilka zdjęć.
Po pokazie mody w pałacu zapalono światła i ogłoszono otwarcie balu.
Ponieważ pani z kamerą koniecznie chciała abyśmy udzieliły jej
wywiadu, na bal wbiegłyśmy spóźnione (trzeba było się przecież jeszcze
przebrać)
Emocje i ciasne gorsety powodowały omdlenia
Ale wszystko skończyło się dobrze i w wyśmienitych humorach na zakończenie wieczoru zrobiłyśmy mini sesję zdjęciową.
To był cudowny wieczór :)
Szkoda, że kolejne Złote Popołudnie dopiero za rok.
Wspaniała klimatyczna impreza!
OdpowiedzUsuńWspaniała. Szkoda, że tego typu imprezy nie są organizowane częściej.
UsuńDorfi, jestem pod dużym wrażeniem Twojej turniury, i w ogóle całej stylizacji! Kapelusik był prześliczny! ;)
OdpowiedzUsuńAch te kapelusze. Szkoda, że dzisiaj kobiety już ich nie noszą. Ale trzeba przyznać, że kapelusze na Złotym były niesamowite. I chyba każda dama miała inny kapelusz. Nie zauważyłam, żeby się jakiś powtórzył.
UsuńUwielbiam Twój kapelusz, a cała Twoja stylizacja wyglądała bardzo pięknie, elegancko i malowniczo.Aż trudno uwierzyć, że to ta sama suknia, którą szyłaś na Bal Szkocki! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ Balu Szkockiego była tylko balowa góra od sukienki.
To była wspaniała noc. Świetnie było się z Wami znowu spotkać :)
OdpowiedzUsuńMiałaś cudną turniurę! I jeszcze ten kapelusz... Bardzo pasuje Ci ta epoka :)
Dziękuję. Chyba odnalazłam swoją dekadę :)
UsuńDorfi, nie znałam Cię od tej strony, choć, trzeba przyznać, że bardzo pasuje do Ciebie ta epoka. Suknie piękne! Jakież to romantyczne! Cudowne zdjęcia. Wszystko żywcem wyjęte z Jane Austen. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Gdzie można znaleźć kalendarz takich imprez? chciałabym choć popatrzeć z daleka... ;)
OdpowiedzUsuńPiękne, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądacie. Kreacje rewelacyjne. Bajeczny klimat. Można Was gdzieś podejrzeń w realu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam