Nie, nie wychodzę za mąż :) To już za mną :)
Ale siedząc przy maszynie, otulona ogromną ilością woalu i przyszywająca do niego gipiurę, czułam się tak, jak bym szyła suknię ślubną.
Ale to nie była suknia, tylko firanki do okien w kuchni. Okna mam dwa, więc trochę metrów było. W zasadzie to nie tylko metrów, bo gipiurę kupowałam w yardach (chociaż robiłam zakupy w polskim sklepie).
A oto co wyszło:
I chociaż w kuchni króluje prowizorka (nie mamy jeszcze mebli kuchennych) to przynajmniej firanki wiszą takie, jakie mają już być na stałe. A co do reszty, czyli tej prowizorki, to udawanie, że nie widzę, mam opanowane do perfekcji ;)
Bardzo ładna firanka. Zimą na pewno będzie zjawiskowo! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJakie ładne! To mój ulubiony model - prosty i uroczy:) sama sobie też takie uszyłam do pokoju.
OdpowiedzUsuńTen fason do każdego pomieszczenia pasuje :)
UsuńTeraz nad firankami do kolejnych pokoi się zastanawiam i inspiracji szukam.
Świetne firanki, tylko po praniu prasowania nie zazdroszczę. Wiem co mówię, bo firany z woalu mam na 4 oknach i zawsze napsioczę na czym świat stoi przy ich prasowaniu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie prasuję ich po praniu. Ustawiam pralkę na jedwab z dodatkową opcją redukcji zagnieceń i wieszam wilgotne. Ale jeszcze jak starą pralkę miałam, to faktycznie musiałam prasować i było to zawsze niezbyt miłe zajęcie.
UsuńDorfi cudownie Ci wyszły bardzo eleganckie firanki, ja mam manie prasowania prasuje wszystko co mi wpadnie w łapy, nawet skarpety:)
OdpowiedzUsuńPo inspiracje zajrzyj do Witka w Modlniczce
maja super materiały, dodatki i można dużo podpatrzeć:):)
A wiesz, że się tam przejadę pooglądać. Ale na zakupy udam się gdzie indziej, bo ceny to tam mają zbyt wysokie jak na moją kieszeń ;)
Usuńceny to rzeczywiście jak z kosmosu chociaż raz kupiłam tam materiał na zasłony jedwab haftowany był strasznie drogi ale bardzo mi się spodobał i nigdzie go nie było:) piękny chociaż musiałam uszyć na podszewce bo te wszystkie nitki od haftu były po lewej stronie i haczyły o wszystko :)
UsuńŚwietna robota. Szkoda, że nie mam takich zdolności.
OdpowiedzUsuńDziękuję. A może masz, tylko jeszcze o tym nie wiesz? :D
Usuńja obecnie choruję na takie całkowicie retro - koronkowe, gipiurowe, w starym stylu. Niestety, typowe koronki firankowe po prostu mi się nie podobają, szczególnie te nowoczesne, i jak w moim pokoju wisiała przykrótka firanka siatkowa, tak wisi dalej ;)
OdpowiedzUsuńFiranki siatkowe cudne są. A nie myślałaś, żeby się pobawić w robienie siatki? Teraz już całe oprzyrządowanie do tego można kupić w necie.
UsuńFiranki cudne, ale bardziej urzekły mnie okna - moje wymarzone! Drogo kosztuje taka przyjemność w porównaniu ze zwyczajnymi? Będę wymieniać okna w pokoju na wiosnę i mam chętkę na właśnie takie.
OdpowiedzUsuńJak będziesz wymieniać, to daj znać. Dam ci namiary na firmę, która nam okna robiła (firma jest z Trzebini).
Usuńfiranki są piekne, bo te proste nowoczesne biją chłodem, te wnoszą tyle ciepła, retro to retro :)
OdpowiedzUsuńbardzo stylowo!,
OdpowiedzUsuń