środa, 4 stycznia 2017

327. Wyrzuty sumienia, czyli czego NIE zrobiłam w 2016r.

Na wielu blogach okres noworoczny jest okresem podsumowań prac wykonanych w 2016r. Piękne to bardzo. U mnie jednak będzie odwrotnie. Zaprezentuję prace, które powinny być skończone, ale nie są. Jednym zabrakło mniej, innym więcej. Będę je prezentować po kolei z nadzieją, że zanim przyjdzie kolej na pokazanie następnej pracy, to zdążę ją skończyć (w jednej np, trzeba tylko wciągnąć sznureczek ;) )
Może uda mi się pokonać słomiany zapał i za rok takiego postu już nie napiszę :)
Przedstawiam więc pracę numer 1, czyli największy wyrzut sumienia - wachlarz - robiony jako prezent dla znajomej, którą bardzo cenię i szanuję.
Wykonane prace:
1. Poszukiwania odpowiedniego mocnego, drewnianego stelaża. Zajęły sporo czasu, zakończyły się sukcesem - stelaż kupiłam.
2. Poszukiwania nici odpowiednio cienkich, mocnych i w kolorze stelaża. Znowu sporo czasu, ale znalazłam i kupiłam.
3. Poszukiwania odpowiedniego wzoru a potem dopasowanie go do rozmiarów stelaża. Samo dopasowanie zajęło mi 2 dni.
A wachlarza jest tyle:


4 komentarze:

  1. Zapowiada się ślicznie, więc trzymam kciuki za dokończenie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie! Przyjdzie pora i go zrobisz..

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorfi! Do roboty! Wachlarz będzie cudny! Jak widzę kołki to wzdycham... Nigdy tej techniki nie smakowałam, a jest piękna.Wyobraźnia mi szaleje, już go widzę (niestety, tylko w wyobraźni, bo koleżanka jest leniwa:)), perfekcyjny.
    Dorfi, proszę, dokończ go...
    Pozdrawiam http://domklary.com/
    Przy okazji, wszystkie Twoje klocki obejrzałam i wzdycham z zachwytu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pewnością będzie więcej. Zapowiada się się cudna robótka, koniecznie ją dokończ!

    OdpowiedzUsuń