piątek, 6 maja 2016

306. Spencer, czyli empirowy żakiet

Empirowe sukienki są zwiewne i delikatne, ale nosi się je nie tylko latem. Gdy jest chłodno, trzeba coś na nie założyć, żeby nie zmarznąć. Powstał więc empirowy żakiecik.
foto: Paulina Kowalczyk
foto: Paulina Kowalczyk
W sam raz na wiosenne chłody :)
Uszyty z bawełnianego aksamitu i ozdobiony złotym sutaszem. W całości na podszewce.

I kilka szczegółów (z pozdrowieniami dla Tamary)


Z przodu zapinany jest na haftki
Tak, to też jest haftka :)
Żakiet został przetestowany i jest bardzo wygodny. Teraz mogę chodzić na empirowe imprezy nie tylko latem :)

P.S.
Na pierwszym zdjęciu zapowiedź kolejnego wpisu. Robótka jest już skończona, trzeba tylko się zmobilizować do zrobienia zdjęć.



10 komentarzy:

  1. Jest prześliczny! Piękno kolor i materiał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne uzupełnienie szafy damy. Jak ja ci zazdroszczę umiejętności szycia!! No i ciekawość mnie zżera, co ty tam w rękach trzymasz na zdjęciu! No i zachęcam cię mooooocno do zrobienia zdjęć!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i namawiam do nauki szycia. To nie jest takie trudne jak się wydaje :)

      Usuń
  3. Pięknie wyglądasz na pierwszej fotce. Żakiet dopracowany w szczegółach. Brawo
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To zdobienie sutaszem jest cudne! *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go nazywam haftem dla leniwych, jak na klasyczny haft czasu już nie ma bo się za późno za szycie zabrało ;)

      Usuń