wtorek, 8 października 2013
224. Dary jesieni
Jesień zawsze wprowadza mnie w pewien rodzaj melancholii.
Czas przemijania jest wówczas najbardziej widoczny. Niedawno wszystko budziło się do życia, pięknie kwitło, a teraz zamiera. Na szczęście pozostawia dary, które skrzętnie gromadzę na kolejne - zimowe - miesiące. Taka moja jesienna odmiana robótek ręcznych ;)
Spiżarnia powoli się zapełnia
Parapety kuchenne przygotowują się do zimowej porcji witamin
A ja przy domowym cieście ze śliwkami myślę za jaką kolejną robótkę się zabrać :)
Od kilku dni mój dom pachnie winogronami i śliwkami. Uwielbiam ten zapach :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne zdjęcia! Ja kocham jesień i tę melancholię... Do robótek zasiąść ostatnio nie mogę, bo w pracy ogrom roboty - pisanie publikacji, podliczanie ankiet do Działu Jakości Kształcenia... Czy u Ciebie na uczelni też tak jest?...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
www.nowemijajacechwile.blogspot.com
Już nie jest. 1 października rozstałam się z uczelnią i wreszcie pozbyłam się tego uczucia wiecznie nieodrobionej pracy domowej :)
UsuńOj, nie wiedziałam. Ja w ciągłym stresie żyję... dobrze to określiłaś - "uczucie wiecznie nieodrobionej pracy domowej"...
OdpowiedzUsuńPyszny post! :) Takie ciasto ze śliwkami też czasem (jesienią) piekę :)
OdpowiedzUsuńMożna piec przez cały rok, jeśli się posiada śliwki w zamrażarce ;)
UsuńZapach owocowych przetworów i ciast jest piękny, ciepły i niepowtarzalny. A ja się zastanawiam, czy babeczki zrobić z pigwą, dynią, jabłkami czy wszystkim po trochu ;-)
OdpowiedzUsuńI oślina pośród jadła z głodu padła :) Rób ze wszystkim po trochu :)
UsuńAch, uwielbiam śliwkowe przetwory. W poprzednim roku zrobiłam takie z gruszką i osobno z jabłkiem przypaliwszy niejeden garnek
OdpowiedzUsuńOo, widzę moje ulubione ciasto! Uwielbiam sezon na śliwki :)
OdpowiedzUsuńdobrze wykorzystałaś dary jesieni:))
OdpowiedzUsuńBogato u Ciebie w dary jesieni! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto śliwkowe :)) Spore te Twoje zapasy na zimę:)
OdpowiedzUsuń