Pisałam ostatnio o porządkach w szafie i nieskończonych robótkach. Pretekstem do wyciągnięcia wszystkiego był konkurs na forum hafciarskim. Tematyką była jesień w dowolnej technice. Był to dla mnie impuls do skończenia szala, który zaczęłam robić pod koniec ubiegłej zimy. Znowu zima się skończyła i jakoś tak szal poszedł w odstawkę.
W związku z tym, że była to praca konkursowa, nie mogłam pokazać jej wcześniej na blogu.
Ale opłacało się zachować tajemnicę, bo szal zajął trzecie miejsce :)
Włóczka wygrana w candy w zagrodzie - wełna z jedwabiem. Cudowna w dotyku.
Podsumowując nieskończone prace, obecnie mam rozgrzebane:
1. sweter dla męża - przymierzony - rękawy do skrócenia, tak jak podejrzewałam;
2. szydełkowa firanka - prawie skończona, ale potrzebne mi są takie dwie, więc do końca daleko;
3. obraz firmy GK - do końca jeszcze daleko;
4. seria z czerwonym samochodzikiem do pokoju Starszego - zaczęty pierwszy obrazek.
W sumie chyba nie jest tak źle z tymi UFOkami? Gorzej z kolejką rzeczy do zrobienia ;)
Nie martw się ja też mam kilka rzeczy do skończenia od roku :PP
OdpowiedzUsuńBluzka z krótkim rękawkiem
Szydełkowy żakiecik
Ogromny obrus :)
Kocyk dla psa :)
No i pewnie jeszcze by się coś znalazło :PPPP
No i oczywiście gratulacje :)))
OdpowiedzUsuńZ przyczyn oczywistych skupię się na II części posta - patrząc jak Ty lecisz z tymi haftami GK i ta dama w kapeluszu długo UFOkiem nie będzie. Skrócić rękaw - to też załatwisz migiem - skoro sweter już został przymierzony ;) Najbardziej dopinguję bo jestem najbardziej ciekawa szydełkowej firanki. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńO i okazało się, że głosowałam na Twoja pracę na tymże forum ;) Fajnie, bo praca ze wszech miar warta nagrody!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Susan
Ja też:) Miło mi, że to Twoja praca!
OdpowiedzUsuńUFOk, nie UFOk ... ale piękny. No i doczekał się a nie został porzucony.
OdpowiedzUsuń