poniedziałek, 9 maja 2016

307. Zamaszysta spódniczka

Trochę za długo leżał na półce kawałek czarnej bawełny z białym haftem. Leżał i leżał a ja ciągle odkładałam szycie na później. Jedną z przyczyn takiego leżenia był brak drugiego materiału pasującego kolorem. Materiał miał haft po obu bokach. Przecięłam go na pół, żeby spódnica była szeroka a haft był na dole. Ale połowa materiału była trochę za wąska na spódnicę - spódnica była za krótka. Do tego taka objętość materiału pogrubia. Nie chciałam mieć jej w pasie. Szukałam więc materiału na karczek. A nie jest łatwo kupić materiał w tym samym odcieniu czerni. Do tego materiał z haftem jest w kropeczki, których na zdjęciu nie widać. Kropki są również czarne, tylko wypukłe. Widać je tylko z bliska.
Ale wreszcie nadszedł dzień, w którym kupiłam inną czarną bawełnę bardzo zbliżoną odcieniem czerni. Szast - prast i powstała spódnica.
Bardzo ją lubię. Chodziłam w niej już kilka razy.
A na półce leży kawałeczek materiału, który jest negatywem tego, z którego uszyłam spódnicę, czyli czarny haft na białym tle w białe kropeczki. Szukam pomysłu na bluzkę. Tym razem nie poszaleję, bo raz, że materiału jest mało, a dwa, że wzór jednak mocno ogranicza.


6 komentarzy:

  1. Jaka śliczna, zupełnie w moim guście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukienki i spódnice na halkach górą!!! :)

      Usuń
  2. Udało się ze spódnicą, uda się i z bluzką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie wyszła. Ten haft na materiale jest świetny. Chyba pora uzupełnić w końcu "normalną" garderobę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już tak od dłuższego czasu "normalną garderobę uzupełniam, ale zwykle na zamiarach się kończy ;)

      Usuń