poniedziałek, 9 listopada 2015

295. Hubertus

Ostatnie dni mijały pod znakiem maszyny do szycia.  Od dawna marzyło mi się uszycie XIX -wiecznego stroju do jazdy konnej, tzw. amazonki. Odkładałam go w czasie, aż wreszcie nadszedł odpowiedni moment i odpowiednia okazja, czyli Hubertus i wspaniała fotograf.
Święto miało być w listopadzie, a że o tej porze roku pogoda niepewna, strój uszyłam z dość grubej wełny.
A oto co wyszło z zabawy maszyną do szycia i aparatem fotograficznym :)






















Inspiracją do szycia był dla mnie strój do jazdy konnej cesarzowej Elżbiety Bawarskiej,  znanej jako Sissi




6 komentarzy:

  1. Piękny strój, a jakie zdjęcia cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo udana sesja zdjęciowa! Wyglądasz ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny strój, piękne zdjęcia. Niemniej idei Hubertusa nie popieram. Nie w naszych czasach. Kiedyś było to uzasadnione, teraz jest zabawą w zabijanie.
    Uczciwie przyznać jednak muszę, że wyglądasz jak żywcem wyjęta z epoki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawy w zabijanie nie było. Głównym punktem programu były pokazy konne. A było co oglądać :)

      Usuń