Ale mam kilka zdjęć z imprez, na których byłam w uszytej niedawno sukni (dobrze, że na imprezy przychodzi sporo fotografów :) ).
![]() |
foto: Artur Górski |
![]() |
foto: Paulina Kowalczyk |
![]() |
foto: Ilja Van de Pavert |
Inspiracją była dla mnie suknia z 1861 roku. O ta właśnie :)
![]() |
zdjęcie z netu |
Byłam w niej na dwóch imprezach i suknia prawie zdała egzamin. Prawie, bo w czasie drugiej imprezy strasznie lało a pokazu nie wypadało odwoływać. Od chodzenia po deszczu suknia zmokła i zafarbowała mi halkę. Czy ktoś zna jakiś sposób, żeby to odplamić. Moczyłam ją przez 3 dni codziennie zmieniając proszek z odplamiaczem na świeży. Potem dwa razy prałam ją w pralce a plamy nie zeszły. Trochę zblakły, ale nie zeszły. Tak, wiem, że to tylko halka i jej spod sukni nie widać, ale chciałabym, żeby znowu była bielutka. Dobrze, że się koronki nie zafarbowały, to trochę mniej boli ;)
Obiecuję, że postaram się jak najszybciej kupić kartę do aparatu, bo przez ten czas szyłam dużo. Mam też do pokazania trochę haftów. Oj, nazbierało się tego, nazbierało :)
Dorfi,suknia jest piękna i mnie też bardziej podoba się Twoja wersja.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńjak halka jest biała to tylko ACE nic wiecej nie pomoże.Suknia pięknie dobrana do pięknej modelki-naprawdę!
OdpowiedzUsuńBędę musiała kupić Niestety w najbliższym sklepie nie mieli. Inne preparaty nie zadziałały a tylko tego nie próbowałam.
Usuńpiękna suknia!
OdpowiedzUsuńoczywiście, że czytamy! "wyrosłam" na blogach, które się wyłącznie czytało, a zaczynałam czytać ( i pisać) 14 lat temu....
jak mi zafarbował lniany, ręcznie harfowany obrus po Babci (na RÓZOWO!!), to uznałam, że nic mu już nie zaszkodzi, i włożyłam do roztworu Domestosa. obrusu używam do dziś :))
Domestos to dla mnie ostateczność. Trochę się boję o koronki.
UsuńUwielbiam klimaty z tych zdjęć!! Twoje suknie są przepiękne i pięknie je prezentujesz!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna jest ta sukienka! Bardzo Ci pasuje ten okres, zwłaszcza te fryzury! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale chyba jednak lepiej się czuję w turniurze.
UsuńDorfi, wolę jednak czytać niż oglądać obrazki. Tak samo jak wole pisać niż robić zdjęcia, bo mi to nie wychodzi. Krynolina to jednak uroczy strój, nie ma co.
OdpowiedzUsuńUroczy, to prawda, ale powiem w sekrecie, że niezbyt wygodny ;)
UsuńSuknia jest prześliczna. Szkoda tylko tego wypadku z farbowaniem.
OdpowiedzUsuńŚwietna Ci wyszła - i odważyłaś się na kratkę, z bardzo dobrym skutkiem :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta suknia a i kolor niesamowicie do Ciebie pasuje. Kratka nadaje trochę filuterności. Zdjęcia bardzo klimatyczne.
OdpowiedzUsuńNo i pisz, pisz, są tacy co czytają, choć zdjęcia tez pożądane ;)
Wpadłam w zachwyt!!
OdpowiedzUsuńTo dopiero jest hobby!!
Rewelacyjne!!!
Prześlicznie wyglądasz w tej sukni! Muszę znależc czas i zagłębić się w twój blog…niesamowite!! Rozumiem, że jest was więcej (szyjących i przedstawiających swoje prace - na sobie)..ależ to musi być przygoda!!
Chyba wpadłam w zachwyt!!:))
Podziwiam!!!!!!!!! więcej nie potrzeba komentować.
OdpowiedzUsuńPodziwiam!!!!!!!!! więcej nie potrzeba komentować.
OdpowiedzUsuń