środa, 21 grudnia 2011

106. Cisza na blogu

Pomarli wszyscy? Nie, jeszcze żyjemy, chociaż wszelakie wirusy i bakterie zaatakowały nas ze zdwojoną siłą. Czasu na robótki w związku z tym sporo mniej. Ale udało mi się przez ten czas uszyć sobie dżinsy i zrobić prawie połowę swetra. Tylko zdjęcia nie wychodzą. Za ciemno jest. Na balkonie może by i wyszły, ale nie mam tam lustra ;) Dzieci chore, ja chora, mąż się tylko jeszcze trzyma. Przygotowania do świąt zerowe. Planujemy wyjechać ale czy nam się uda? Jeśli tak to z połową apteki pod pachą.

Żeby tak łyso jednak nie było, to jedną fotkę spodni dam. Kolorem proszę się nie sugerować. Jest zupełnie inny niż w rzeczywistości.

1 komentarz:

  1. Zdrowia na Święta serdecznie życzę, byście wszyscy mogli wesoło je przeżyć!

    OdpowiedzUsuń