niedziela, 14 sierpnia 2011

61. Urlop

Wyjeżdżam na tydzień. Dostępu do internetu niestety miała nie będę, ale za to będę miała dostęp do maszyny do szycia. A że potrzebuję uszyć coś na 1 września to prawdopodobnie to coś powstanie na wyjeździe (a przynajmniej mam taką nadzieję).
Zaczęty sweter tak jak podejrzewałam pójdzie do sprucia, bo włóczka okazała się wyjątkowo mało wydajna. Nie mam pojęcia co z niej zrobię. Myślałam, że pół kilograma to dużo, ale skoro na połowę rękawa (o długości 3/4) poszło całe 100 gram to wiem, że na całość nie wystarczy.
Papapa, do poczytania za tydzień :)

2 komentarze:

  1. Udanego i bardzo twórczego urlopu!!! Odpoczywa i wracaj! Sukienka z poprzedniego postu rewelacyjna, przepiękna!!! Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń