wtorek, 9 sierpnia 2011

58. Rysowanki, wycinanki

Ale by mi się dzisiaj druty przydały. Już nie miały kiedy się rozwalić tylko akurat teraz. A to były jedyne "trójki" jakie miałam. Do kolejnych 2 bluzek, które mam w kolejce do zrobienia też akurat ten rozmiar jest potrzebny. A dzisiaj cały dzień byłam poza domem. Panowie się ulitowali i wreszcie dzisiaj przyjechali montować barierkę. Codziennie mówili, że przyjadą jutro, więc jak dzisiaj rano dostałam telefon, że będą za godzinę to mnie to nieźle zaskoczyło. Wrzuciłam do torebki tylko tekturki i nożyczki i pojechaliśmy. Czasu miałam baaaardzo dużo, bo montaż trwał DZIEWIĘĆ!!! godzin. Myślałam, że wrosnę i zakwitnę. Całą bluzkę bym mogła w tym czasie zrobić, gdybym miała druty ze sobą. Niestety nie miałam.
Za to wszystkie zabrane ze sobą kartoniki przerobiłam na bobinki. 123 sztuki. Na więcej brakło tekturek.  Dorobiłam się przy okazji na palcach odcisków od nożyczek. Ale co tam - szybko się zagoi.


Brakuje jeszcze dziurek. O zabraniu na budowę dziurkacza nie pomyślałam ;)

1 komentarz:

  1. Czy Ty nigdy nie próżnujesz? Hheeh bardziej bym się dziwiła gdybyś zabrała ze sobą dziurkacz:)))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń