wtorek, 9 maja 2017

335. Koronkowe cudo

Dziwnymi kolejami losu trafiło do mnie koronkowe cudeńko. Ogromnej wielkości stara chusta. Niestety nie jest moja, chociaż chętnie bym się nią zaopiekowała ;)
Jako, że jest dość stara, posiada sporo mniejszych lub większych ubytków, które będę próbowała  naprawić. Mam nadzieję, że mi się uda. Będzie to moja pierwsza praca "konserwatorska". Na razie odbiłam się od pierwszej ściany - nie mam tak cienkich nici. A nici iście pajęcze - znacznie cieńsze od cienkich nici maszynowych. Ale mam nadzieję, że uda mi się gdzieś dostać coś tak cienkiego.
Prawda, że chusta jest piękna? :) 


1 komentarz:

  1. Ale cudo! Mam sentyment do wiekowych pamiątek... Wyobrażam sobie raut na tarasie i mnie w takiej chuście... Marzenia są piękne...
    jedwabne nici chirurgiczne, stosowane w weterynarii są w czarnym kolorze... Czy by były dobre? Nie wiem, ale to mi się nasunęło..

    OdpowiedzUsuń