Koniec roku szkolnego nadszedł szybko a wraz z nim wakacje. Kto nie marzy o urlopie i wakacjach? Ledwo przebrzmiał ostatni szkolny dzwonek a już byliśmy spakowani. A jak wiadomo, na wakacje najlepsza jest mala robótka. Zabrałam więc ze sobą obie damy. Urlop spędziliśmy bardzo intensywnie włócząc się od zamku do zamku ( w tym roku tematem przewodnim były zamki na Słowacji), więc na haftowanie zbyt dużo czasu nie zostawało. Jednak po kilkanaście krzyżyków przed snem udawało mi się zrobić. Jedna dama została skończona w całości a druga częściowo. Po powrocie do domu doczekała się wyprania i oprawienia.
A tak się prezentuje w ramce.
ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI czekam na Twoją wersję ;)
Piękna robótka. Delikatny haft i tyle piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję. I wyjątkowo mało pracy wymaga :)
UsuńAch, cudna, mam pragnienie aby i mi szły robótki ręczne na wyjazdach tak jak Tobie hafty ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA pragnienia po to są aby je spełniać :)
Piękny portret damy!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :)
UsuńMiło popatrzeć!
OdpowiedzUsuńMiło to czytać :)
Usuń