Och, ja też przezywam codziennie rano takie dylematy - chętnie zostałabym przy haftach :)Cudownie wygląda :)
Jak Ty szybko haftujesz, naprawdę podziwiam Cię:)
Efekt super! Też mam takie myśli ;-)
Świetnie będzie wyglądał w oprawie :)
To nie słyszałaś, że robota nie zając?!?!?!albo, że robota nie męski interes...i trzy dni postoi ;)dobra, sama znajdę drzwi... wiem, wiem... zając!Pozdrawiam
Och, ja też przezywam codziennie rano takie dylematy - chętnie zostałabym przy haftach :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda :)
Jak Ty szybko haftujesz, naprawdę podziwiam Cię:)
OdpowiedzUsuńEfekt super! Też mam takie myśli ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie będzie wyglądał w oprawie :)
OdpowiedzUsuńTo nie słyszałaś, że robota nie zając?!?!?!
OdpowiedzUsuńalbo, że robota nie męski interes...
i trzy dni postoi ;)
dobra, sama znajdę drzwi... wiem, wiem... zając!
Pozdrawiam