środa, 6 marca 2013

186. Spódnica - coś się wyłania

Posiedziałam trochę nad rozpracowaniem kwadratów do spódnicy. Korzystałam z tego schematu, ale coś mi nie pasowało. Po zrobieniu sprułam. Kilka razy modyfikowałam schemat aż wreszcie (za czwartym razem) chyba wyszło tak jak trzeba. Na razie połączyłam trzy kwadraty i zrobiłam sobie przerwę (na haft mnie naszło, ale o tym w oddzielnym wpisie).

Wydaje mi się, że nie jest źle. Zobaczymy jak to będzie wyglądać kiedy zrobię więcej kwadratów. Z racji małych wymiarów (na razie) robótka dostała miano robótki torebkowej (i dlatego tak mało przybywa, ale coś w torebce na wypadek wszelaki nosić trzeba).

A na koniec ciekawostka. Na ostatnie pogaduchy z robótką w łapce, jedna z dziewczyn przyniosła kokon jedwabnika. Oczywiście musiałam dotknąć i uwiecznić na pamiątkę ;)
Nitka jest niesamowicie cieniutka i delikatna.
I wszystko by było cudne, gdyby w środku nie grzechotały zwłoki robaczka :(

11 komentarzy:

  1. Robótka torebkową będzie do czasu, potem to już niezła torba będzie potrzebna :)))A zapowiada się interesująco :))
    A jak sobie pomyślę, że takie kokony z żywym robaczkiem wrzuca się do wrzątku to mi się nawet tego jedwabiu odechciewa :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Nie wiedziałam, że się je na żywca gotuje. Bardzo mnie to zdziwiło. Myślałam, że nitkę się po prostu rozwija.

      Usuń
  2. Spódnica na pewno będzie fajna :)
    A kokon ! W życiu takiego nie widziałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nigdy dotąd nie widziałam. Dlatego musiałam dotknąć i obejrzeć dokładnie. Ech, ta ciekawość. Ale z drugiej strony, gdyby nie ta ludzka ciekawość ilu rzeczy by nie było...

      Usuń
  3. Świadoma obecności robala, nie dotknęłabym kokonu.
    Zaraz w akcie sprzeciwu wyrzucę jedwab z domu :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najpierw wzięłam do ręki a potem mi coś zagrzechotało i uświadomiłam sobie, że to robaczek.

      Usuń
  4. Robótka torebkowa to jest to - morwę lubię ale kokon w swojej miękkości okropny :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna spódnica wyjdzie z tych kwadratów, co do kokony. No cóż na zdjęciu wygląda ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spódnica zapowiada się intrygująco:))

    Pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
  7. W mojej szkole podstawowej bywały hodowle jedwabników. Były wyznaczone dyżury i karmiliśmy gąsienice jedwabnika morwowego.
    Koszmar, bo gąsienice bardzo duże i wiecznie głodne. Całe worki liści były codziennie zrywane z drzew rosnących wokół boiska szkolnego.
    Na samą myśl, jeszcze teraz po prawie pól wieku mną trzepie.

    Pozdrawiam cieplutko !!!

    OdpowiedzUsuń