piątek, 9 listopada 2012

169. Poszłam po skarpetki

Czy Wasze dzieci też strasznie szybko zdzierają skarpetki? Już się zaczęłam zastanawiać, czy te skarpetki takie słabe teraz robią czy to moje dzieci wyjątkowe wiercipięty są. Grunt, że znowu przyszła pora wybrać się na zakup skarpetek. Po skarpetki chodzę do osiedlowej pasmanterii, bo mają spory wybór. No i poszłam. I stałam w kolejce. A jak stałam w kolejce to się rozglądałam. No i wypatrzyłam. Kolor mnie zauroczył. Wymiziałam się motkiem - nie gryzie. No to jak mogłam nie kupić? No jak? Kiedy taka milutka no i ten kolor taki cudny. Kupiłam. 4 motki, bo więcej nie było. Na dłuższą tuniczkę z golfem ale bez rękawów może wystarczy. Skład: 30% wełna 70% akryl. Czy ktoś już z tej włóczki coś robił? Wydajna jest czy nie bardzo? Wystarczy mi 400 gram (696 metrów, bo to grube jest) na bezrękawnik? Wysoka jestem. Na wszelki wypadek chyba zacznę robić od góry.


P.S. Skarpetki dzieciom też kupiłam ;)

7 komentarzy:

  1. No już myślałam, że kupiłaś włóczkę i z niej zrobisz te skarpetki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, no bez przesady. Chłopaki za szybko zdzierają skarpetki, żeby im ręcznie robić. Musiałabym się w jakiś automat skarpetkowy zamienić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Własnie miałam pisać, że skarpetki można z tego zrobić;D
    Ale takie na zimę, coby na sanki można było pójść, może by się udały?;)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny kolorek. ja z zakupami mam to samo. zawsze coś więcej kupię......

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej firmy miałam włóczkę Polo, zmechaciła się po pierwszym założeniu, ale Mimoza na szczęście nie. Może i ta będzie się dobrze nosić?

    OdpowiedzUsuń
  6. Robótkoholiczka na zakupach... skąd ja to znam... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uff bo juą się bałam że pociechy na bosaka smigają. Bo mi się tak zdarzyło że poszłam po rajstopy dla dziewczyn kupiłam co innego i zapomniałam o rajstopach :) Wracałam się :(

    OdpowiedzUsuń