niedziela, 5 czerwca 2011

16. Sikorki - koniec

No i wreszcie skończyłam sikorki. Palce mnie bolą od przepychania igły przy robieniu konturów. Kanwa sztywna jak blacha to nie jest to, co lubię najbardziej. Bardzo cieszę się, że mam już ten obrazek za sobą, bo od kilku dni czeka kanwa przygotowana na następny haft. Kiedy zrobię do sikorek szczygły tego nie wiem. Wiem natomiast, że trzeba sikorki wyprać, wyprasować i oprawić. Mam nadzieję, że uda mi się jutro podjechać do sklepu plastycznego i kupić jakąś pasującą ramkę.


Haftowało się bardzo źle, ale podobają mi się te cieniowania na kanwie :-)

10 komentarzy:

  1. Sikorki są śliczne! Warto było trochę się pomęczyć

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że się zmobilizowałaś, bo naprawdę łądnie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  3. sikorki fajnie wyglądają. A kanwy sztywnej nie zazdroszczę.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Sikoreczki przesliczne.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest na co popatrzeć!!Piękne!
    summer21.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, cieniowania na sikoreczkach wyglądają super! Ogólne odczucia co do haftowania na tego typu kanwie mamy takie same;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny obrazek :) Mam też ptaszki z tej serii - mam pytanie jak prała Pani kanwę??? Nie chciałabym wyprać podmalowanego tła :D Pozdrawiam, Justyna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze jej nie prałam. Jakoś do sklepu z ramami mi nie po drodze, więc obrazek leży w szufladzie i czeka na lepsze czasy. Upiorę bezpośrednio przed oprawieniem.

    OdpowiedzUsuń