Pisałam o zaczętych pracach w różnych technikach. Pora pochwalić się haftem. Dawno nie pokazywałam go na blogu a trochę przybyło od ostatniego razu.
Wiem, że nie zdążę wyhaftować go na czas, czyli rama sobie jeszcze długo poczeka. Ciągle mam jakieś przerywniki. Trochę ich za dużo. Myślałam, że jesień i zima będą spokojne (a nawet nudne) i sobie wieczorami powolutku będę haftować. Nic bardziej błędnego. Ciągle coś się dzieje a ja trzymam kilka srok za ogon :)
Strony
▼
środa, 18 listopada 2015
poniedziałek, 16 listopada 2015
296. Szyje się
I znowu mam rozgrzebanych kilka robótek. Miotam się pomiędzy krosnem, wałkiem a maszyną do szycia. Nie mogę się zdecydować ma jedną technikę i robię jednocześnie 3 projekty. W efekcie prędko żadnego nie skończę. Ale trudno. Tak już mam i wątpię czy uda się to zmienić. Raczej nie. Pozostaje się z tym pogodzić.
Skończonego nic pokazać nie mogę, ale mogę pokazać fragment materiału, w którym się zakochałam, i z którym aktualnie pracuję :)
Na zdjęciu może dobrze nie widać (nadal nie mam aparatu i zdjęcia robię telefonem), ale to haft wykonany złotą nicią na czarnym tle.
Skończonego nic pokazać nie mogę, ale mogę pokazać fragment materiału, w którym się zakochałam, i z którym aktualnie pracuję :)
Na zdjęciu może dobrze nie widać (nadal nie mam aparatu i zdjęcia robię telefonem), ale to haft wykonany złotą nicią na czarnym tle.
poniedziałek, 9 listopada 2015
295. Hubertus
Ostatnie dni mijały pod znakiem maszyny do szycia. Od dawna marzyło mi się uszycie XIX -wiecznego stroju do jazdy konnej, tzw. amazonki. Odkładałam go w czasie, aż wreszcie nadszedł odpowiedni moment i odpowiednia okazja, czyli Hubertus i wspaniała fotograf.
Święto miało być w listopadzie, a że o tej porze roku pogoda niepewna, strój uszyłam z dość grubej wełny.
A oto co wyszło z zabawy maszyną do szycia i aparatem fotograficznym :)
Inspiracją do szycia był dla mnie strój do jazdy konnej cesarzowej Elżbiety Bawarskiej, znanej jako Sissi
Święto miało być w listopadzie, a że o tej porze roku pogoda niepewna, strój uszyłam z dość grubej wełny.
A oto co wyszło z zabawy maszyną do szycia i aparatem fotograficznym :)
Inspiracją do szycia był dla mnie strój do jazdy konnej cesarzowej Elżbiety Bawarskiej, znanej jako Sissi